Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu orzekł, że ograniczenie lub zakazanie prowadzenia działalności jest niezgodne z obowiązującym prawem, z Konstytucją.
Sytuacja dotknęła fryzjera, który strzygł znajomego podczas okresu, w którym rząd wprowadził bezprawne rozporządzenie o zamknięciu między innymi zakładów fryzjerskich.
Funkcjonariusze policji nałożyli mandat na fryzjera, który tłumaczył że strzyże znajomego, a nie klienta. Następnie przesłali do sanepidu wniosek o ukaranie karą administracyjną. Sanepid nałożył na fryzjera aż 10 000 złotych kary.
Mężczyzna odwołał się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu. Sąd orzekł, że sanepid ma odstąpić od wymierzania kary i zwrócić mężczyźnie koszty procesowe.
Money.pl zacytował uzasadnienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego: “Żaden przepis upoważnień ustawowych zawartych w art. 46 ust. 4 i art. 46b ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi nie zawiera umocowania do określania w rozporządzeniu zakazów prowadzenia działalności gospodarczej. Rada Ministrów upoważniona była wyłącznie do wprowadzenia rozporządzeniem ograniczeń w zakresie korzystania z wolności działalności gospodarczej”.
Wyrok na obecny moment nie jest prawomocny.
Od początku stanu epidemii w kraju Polacy mają do czynienia z festiwalem wprowadzania bezprawia ze strony rządu. Nielegalność prawna wprowadzanych obostrzeń trwa od kilku miesięcy. Skarb państwa jest obciążony przez stawianie w gotowości m.in funkcjonariuszy, sądy. Obywatele otrzymują mandaty za niestosowanie się do obostrzeń. Sądy umarzają postępowania i wydają miażdżące uzasadnienia, w których jasno jest pokazane obecne bezprawie. Mimo to rząd wprowadza kolejne…
Zobacz również 👇